Zabawy z lateksem

Kostium lateksowy potrafi rozpalić zmysły niejednej osoby. Czy to w postaci seksownie opinającego ciała kostiumu, który pozwoli obudzić w sobie wymagającą wielu poświęceń dominę, czy to jako przyciągający wzrok bodystocking, który niby to wiele zakrywa, ale w rzeczywistości pozwala na szybki dostęp do strategicznych miejsc… O czym należy pamiętać, żeby takie cudeńko należycie spełniało swoją rolę?

Po pierwsze, lateks sam w sobie nie jest zbyt rozciągliwy, więc wybraniu odpowiedniego rozmiaru trzeba poświęcić naprawdę sporo uwagi. Niedopasowany będzie nieestetycznie odstawał, marszczył się w najmniej pożądanych miejscach lub na odwrót – będzie się niemiłosiernie wżynał w skórę. Żeby uniknąć tych wątpliwych „przyjemności”, można zamówić zmysłowy kostium lateksowy szyty na miarę; szczęśliwie są już dostępne tego typu usługi krawieckie.

Po drugie, odpowiednia technika zakładania. Lateksu nie wolno szarpać, gwałtownie ciągnąć, wykręcać we wszystkie strony, bo źle to się skończy. Skóra na którą zakładamy kostium powinna być sucha. Nie pryskajmy jej wcześniej żadnymi perfumami, nie wklepujmy kremów czy balsamów. I pod żadnym pozorem nie używajmy preparatów opartych na bazie tłuszczów – rozpuszczają one lateks. Kostium należy odwrócić na lewą stronę i posmarować lubrykantem silikonowym, który można też użyć na własnej skórze. A potem wystarczy już tylko puścić wodze fantazji i przystąpić do zabawy!